🇵🇱
„Chodziło o to, by Niemiec widział i czuł, że pobity kraj nie został pokonany, że go jako okupanta nienawidzi. Chodziło o to, by dręczyć i niepokoić nieprzyjaciela unaocznieniem mu, iż istnieją podziemne siły polskie, każdej chwili gotowe do wyjścia na świat i do odwetu.”
Aleksander Kamiński - Kamienie na szaniec
„Chodziło o to, by Niemiec widział i czuł, że pobity kraj nie został pokonany, że go jako okupanta nienawidzi. Chodziło o to, by dręczyć i niepokoić nieprzyjaciela unaocznieniem mu, iż istnieją podziemne siły polskie, każdej chwili gotowe do wyjścia na świat i do odwetu.”
Aleksander Kamiński - Kamienie na szaniec
🔥1
„Po drugim strzale zobaczyłem wolno przejeżdżający obok samochód. Rozproszyło mnie to. Za kierownicą biała, dość młoda kobieta. Za nią, na tylnym siedzeniu, dwoje starszych ludzi - rodzice albo teściowie. Patrzyli na mnie, a ja na nich, stojąc z bronią w ręku na podjeździe. Wiedziałem, że jest bardzo źle i że coś powinienem zrobić. Nic nie przyszło mi do głowy. Nie zastrzelę przecież trojga niewinnych ludzi. Nie jestem terrorystą, tylko żołnierzem wykonującym zadanie.”
Janusz Waluś
Janusz Waluś
👍1
⁃ Czy to, co zrobił pana brat, miało sens? - pytam
⁃ Bardzo trudno powiedzieć. Moja opinia jest jaka jest, a nie chcę wychodzić przed szereg. Nie tylko przez białych, ale też przez kolorowych, hindusów czy nawet część czarnych, Hani był postrzegany jako niebezpieczna osoba. Gdyby przejął władzę, to mogłoby nas czekać drugie Zimbabwe. Brat zrobił, co zrobił, bo Hani był komunistą i chodziło tylko o ten aspekt, a nie żaden inny. Powinien więc być traktowany jako więzień polityczny.
Pytam jeszcze, czy wierzy w to, że Janusz Waluś opuści kiedyś mury więzienia w Pretorii.
⁃ Trudno, żebym nie wierzył. Gdyby tak było, to byłoby to poddanie się. Brat absolutnie nie jest traktowany fair. Wszyscy inni „polityczni” powychodzili już z więzień. Zresztą taka była umowa jeszcze przed 1994 rokiem, a więc przed przejęciem władzy, że obie strony będą traktowane jednakowo. A jak jest? Członkowie PAC(Kongresu Panafrykańskiego, a w rzeczywistości Armii Wyzwolenia Ludów Azanii - przyp. aut.) zabili w Kościele Świetego Jerzego w 1993 roku jedenaście osób. Otrzymali potem amnestię i powychodzili na wolność, bo ich czyn umotywowano jako polityczny. Mojemu bratu przykleja się zaś etykietę rasisty. Tu jednak wcale nie chodziło o to, tylko o antykomunizm. Hani był przecież szefem Partii Komunistycznej i liderował militarnemu odłamowi ANC. Reprezentował komunizm w całej jego totalitarnej postaci. Dla niego każde środki, które prowadziły do celu, były dobre. Łącznie z nakładaniem „naszyjników”, to znaczy opon na głowę przeciwnika, kiedy podejrzewano go o zdradę i ich podpalanie. Hani popierał takie działania - kończy Witold Waluś
⁃ Bardzo trudno powiedzieć. Moja opinia jest jaka jest, a nie chcę wychodzić przed szereg. Nie tylko przez białych, ale też przez kolorowych, hindusów czy nawet część czarnych, Hani był postrzegany jako niebezpieczna osoba. Gdyby przejął władzę, to mogłoby nas czekać drugie Zimbabwe. Brat zrobił, co zrobił, bo Hani był komunistą i chodziło tylko o ten aspekt, a nie żaden inny. Powinien więc być traktowany jako więzień polityczny.
Pytam jeszcze, czy wierzy w to, że Janusz Waluś opuści kiedyś mury więzienia w Pretorii.
⁃ Trudno, żebym nie wierzył. Gdyby tak było, to byłoby to poddanie się. Brat absolutnie nie jest traktowany fair. Wszyscy inni „polityczni” powychodzili już z więzień. Zresztą taka była umowa jeszcze przed 1994 rokiem, a więc przed przejęciem władzy, że obie strony będą traktowane jednakowo. A jak jest? Członkowie PAC(Kongresu Panafrykańskiego, a w rzeczywistości Armii Wyzwolenia Ludów Azanii - przyp. aut.) zabili w Kościele Świetego Jerzego w 1993 roku jedenaście osób. Otrzymali potem amnestię i powychodzili na wolność, bo ich czyn umotywowano jako polityczny. Mojemu bratu przykleja się zaś etykietę rasisty. Tu jednak wcale nie chodziło o to, tylko o antykomunizm. Hani był przecież szefem Partii Komunistycznej i liderował militarnemu odłamowi ANC. Reprezentował komunizm w całej jego totalitarnej postaci. Dla niego każde środki, które prowadziły do celu, były dobre. Łącznie z nakładaniem „naszyjników”, to znaczy opon na głowę przeciwnika, kiedy podejrzewano go o zdradę i ich podpalanie. Hani popierał takie działania - kończy Witold Waluś
Forwarded from White Bears Chełm - Autonomiczni Nacjonaliści
W rocznicę wybuchu zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego odwiedziliśmy grób jednego z powstańców pochowanego na Chełmskim cmentarzu, sprzątając go i zapalając znicze.
Chwała bohaterom, Sława zwycięzcom! 🇵🇱
Chwała bohaterom, Sława zwycięzcom! 🇵🇱